Kilka dni temu na portalu Vitalia na mojej diecie pojawiła się pasta/pasztet z pieczarek. Na pierwszy rzut oka nie wyglądała ani ładnie ani smacznie. Długo się zastanawiałam czy nie wymienić tego „czegoś” na coś co znam ale chęć spróbowania czegoś nowego zwyciężyła i pasta została. Powiem wam że była to bardzo smaczna decyzja! Pasta (na Vitali nazwana pasztetem co ni jak nie pasuje) co prawda nie wygląda zbyt pysznie ale jest naprawdę smaczna. Dziś chciałabym podzielić się z wami lekko udoskonalonym przepisem na taką pastę z pieczarek. Pasta idealna na śniadanie do kanapek, zarówno na ciepło jak i na zimno. Wybaczcie zdjęcia na kolanie 😉 Za dobre było i zdjęć nie doczekało 😉
Składniki
Pieczarki – 120g
Szczypiorek – (wedle uznania)
Ser twarogowy – 60g ( może być chudy albo półtłusty jak wolicie)
Przyprawy – pieprz, chili, sól, (wedle uznania, możecie użyć takich przypraw jakie lubicie)
Masło – 5g
Pieczarki kroimy i dusimy na maśle. Szczypiorek kroimy i mieszamy z twarogiem. Pieczarki przekładamy na sitko o małych oczkach i dokładnie pozbywamy się całej wody. Po odsączeniu dodajemy pieczarki do twarogu i szczypiorku. Wszystko doprawiamy do smaku wedle uznania. Używając blendera blendujemy wszystko na gładką masę. Możemy zostawić trochę grudek, ewentualnie twaróg dokładnie rozgnieść widelcem a pieczarki bardzo drobno posiekać i dokładnie wymieszać. Tak przygotowaną masę wkładamy do lodówki na około 30 minut.
Po upływie czasu, wyciągamy i pastą smarujemy pieczywo. Jeśli chcecie możecie dodać do pasty ugotowane żółtka jajek i pastą „nabić” jajka. Wychodzą bardzo smaczne jajka nadziewane. Pasta nadaje się też do mięsa.
Smacznego!
Przepis na podstawie przepisu z vitalia.pl